Przeszukując niekończące się zasoby internetu, często możemy natknąć się na całkiem fajne perełki. No wiadomo jak to jest raz te perełki są nieco lepsza, a raz nieco gorsze... Dziś chciałbym się podzielić z Wami jedną z tych perełek, która mnie zaciekawiła no i nie ukrywam, że nieco zszokowała.
Jak już pisałem wcześniej o tym, że my chłopaki z Nocnego Elbląga lubimy wypić... ;) W swoich krótkich życiach mieliśmy okazje wypić przeróżne wynalazki alkoholowe czasem były one tak pyszne, że ich smak przypominał nam się równie często jak myśl o imprezowaniu... Domyślam się, że i Wy niejednokrotnie eksperymentowaliście na imprezach z różnymi drinkami, mamy nadzieję że tylko z pozytywnym skutkiem;P
Chciałbym Was zapytać jakie są wasze ulubiony alkoholowe mixy na imprezy, oraz jakie najdziwniejsze rzeczy piliście?
Poniżej prezentuję to co dziś znalazłem w internecie i poniekąd mnie zszokowało :) Przypominam, że dalej chodzi o alkohole
Zdjęcie nr.1 - Wino z małych myszek:
Jest to tradycyjny koreański napój, który ponoć dobrze działa na zdrowie, leczy astmę i problemy z wątrobą. Robi się go wrzucając małe, wciąż żywe myszki (najlepiej nie starsze niż 3 dni) do bimbru z ryżu. Następnie odstawia na około rok do piwnicy.
Zdjęcie nr.2 - Piwo o smaku pizzy
W 2006 roku Tom i Athena Seefurth postanowili stworzyć piwo o smaku jedzenia. Tak właśnie powstało Pizza Beer. Piwo składa się ze słodu pszenicznego, czosnku, oregano, pomidorów i bazylii. Wszystko jest oczywiście odfiltrowywane przed przelaniem, tak więc pozostaje nam jedynie cieszyć się esencją smaku pizzy.
Zdjęcie nr.3 - Piwo w wiewiórce
W jego skład wchodzi 55% alkoholu. Jednak nie tylko zawartość alkoholu poraża, cena także jest niczego sobie - za butelkę trzeba zapłacić 500 funtów (przy dzisiejszym kursie 2392,48 zł). Butelka The End Of History ma nie tylko wyjątkowe wnętrze, z linii produkcyjnej zeszło już 12 sztuk opakowanych w ciała 7 martwych gronostajów, 4 wiewiórek i jednego zająca. Producent zapewnia, że wszystkie zwierzęta padły z przyczyn naturalnych (czyżby przedawkowanie ołowiu?).
Zdjęcie nr.4 - Tequila w złocie i platynie
Takie cudo kosztuje 225... tysięcy dolarów. 20 lipca 2006 roku firma Tequila Ley .925 sprzedała jedną platynową butelkę i jedną zrobioną z białego złota za 225000 dolarów kolekcjonerowi z miasta Meksyk. Napój w 100% składa się z płynów niebieskiej agawy i fermentuje przez 6 lat. Alkohol ten uznany jest przez księgę rekordów Guinnessa za najdroższy na świecie. Dla bardziej oszczędnych jest wersja ze złota i platyny za 150 tysięcy dolarów, bądź ze srebra i złota za 25 tysięcy.
Zdjęcie nr.5 - Cobra Blood
Odcina się kobrze głowę po czym cieknącą krew wlewa się do szklanki z wcześniej wlanym Arakiem. Arak jest to likier otrzymywany przez destylację sfermentowanego zacieru ryżowego lub daktylowego, z dodatkiem melasy z trzciny cukrowej. Serce jest obmywane i zjadane często wraz z wypiciem kilku kielichów. Cena za taki kieliszek to od 5 do 8 dolarów, natomiast krew Kobry Królewskiej dochodzi do 100 dolarów.
Zdjęcie nr.6 - Wódka bekonowa
Któż nie lubi bekonu i czipsów bekonowych? Firma Black Rock Spirits z Seattle zajęła się niecodziennym połączeniem bekonu, tym razem z alkoholem. Jak im wyszło? O tym musicie przekonać się sami.
Zdjęcie nr.7 - Pulque /Że niby jak?/
Pulque, lub octil, to tradycyjny meksykański napój alkoholowy. Robi się go z soku amerykańskiej agawy. Ma mleczny kolor i ponoć nie zachwyca smakiem.
Zdjęcie nr.8 - Alkohol z 3 jaszczurkami
Cobra blood to za mało? No przecież, czym jest dla prawdziwego mężczyzny 1 zwierzak w alkoholu? Dorzućmy jeszcze 2! W ten oto sposób, zamieniając węże na jaszczurki mamy kolejny azjatycki napój wyskokowy. Czy więcej znaczy lepiej? Tego nie wiemy, sami nie mamy ochoty próbować napoju, w którym 3 jaszczurki spędziły co najmniej rok, jednak odważnym życzymy powodzenia i smacznego, bo jaszczurki można zjeść po wypiciu, lub zagryzać w trakcie!
Zdjęcie nr.9 - Czekoladowy porter
Japoński browar Sapporo&Royce postanowił wypuścić na świat portera (mocne piwo) o smaku czekolady. Piwowarzy dodają esencję kakaowca do swojego piwa dzięki swojemu tajnemu sposobowi.
Zdjęcie nr.10 - Yogurito
Jak nazwa wskazuje, jest to alkohol na bazie jogurtu. Któż mógł wpaść na taki pomysł? Tak, tak, oczywiście że Japończycy! Poleca się podawanie go z sokiem pomarańczowym lub ananasowym. Cena to około 18 dolarów za pół litra, zawartość alkoholu - 16%. Występuje w wersji jogurtu naturalnego i truskawkowego.
No więc jak? Dalej uważacie, że Wasze imprezowe twory były zaskakujące? Jak pisałem wyżej dajcie znać co w swoim życiu piliście najdziwniejszego, możecie również podsyłać zdjęcia swoich alkoholowych szaleństw. Chętnie je zamieścimy na naszym vortalu!
Pozdrawiam,
Dzd
komentarze archiwalne
|