Dżinsy są nie do przebicia i nosimy je od ponad stu lat. Zmieniają się tylko fasony i nasza w tym głowa, żeby wybrać ten, który jest akurat na topie i jednocześnie, który idealnie leży na naszej pupie i nie zniekształca sylwetki.
Szykując się do zakupu tego niezbędnika każdej szafy powinniśmy wiedzieć jakiego rozmiaru potrzebujemy. Dżinsy przeważnie oznaczane są dwoma literami: W („waist” - obwód w talii) oraz L („length” - długość nogawki). Czyli np. 31/34 oznacza, że pas ma obwód 78 cm, a długość nogawki (mierzona po wewnętrznej stronie) 87 cm. Teraz pozostaje przyjrzeć się własnej sylwetce i zdecydować, który fason będzie nam najbardziej pasował.
Zastanówmy się czy chcemy, aby nowe dżinsy nas wyszczupliły, czy wręcz przeciwnie. Do tego pierwszego celu najlepsze będą spodnie w ciemnych kolorach („unwashed” lub „one washed”), pamiętać jednak należy, że po pierwszym praniu trochę się skurczą, więc warto kupić troszkę luźniejsze niż idealnie dopasowane. Gdy chcemy optycznie dodać sobie kilka kilogramów wybierzmy dżinsy z oznaczeniem „used”, czyli rozjaśniane na udach i pośladkach lub jednokolorowe, ale za to z dużą domieszką lycry albo stretchu.
Istotne jest także umiejscowienie kieszeni, szczególnie tych z tyłu spodni. Jeżeli zależy nam na wyszczupleniu pośladków, szukajmy dżinsów z kieszeniami przyszytymi blisko siebie i pod małym kątem. Jeśli spojrzysz na odległość dolnych rogów kieszeni, pamiętaj, że im jest ona większa, tym większa wydawać się będzie Twoja pupa. Gdy dolna linia kieszeni kończy się poniżej pośladków nada to nieciekawy wygląd naszej pupie, więc i na to warto zwrócić uwagę.
Następnie pod lupę bierzemy nasz brzuch. Wszystko jest super, jeśli mamy talię osy i płaski brzuszek. Niestety nie każda z nas może się pochwalić rozmiarami modelki. Najlepszym wyborem będą w takim przypadku dżinsy z podwyższonym stanem i szerszym karczkiem, który skutecznie zasłoni wystający brzuch.
Teraz pora na ocenę nóg. Dżinsy z długimi nogawkami skutecznie zasłaniają nasze nogi, ale krój nogawek może nadać im odpowiedni wygląd. Jeżeli uważamy, że nasze nogi są za krótkie, postawmy na długie nogawki, nieco rozszerzane od kolan. Jednak bardzo szerokie nogawki i dekoracje przy ich zakończeniu optycznie skrócą nogi. Nie poleca się również mankietów ani podwijania za długich spodni. Jeśli nogawki będą troszkę za długie, zakładamy buty na wysokim obcasie i od razu wyglądamy o parę centymetrów wyższe. Także lekko podwyższony stan wydłuży sylwetkę. Z kolei jeżeli nasze nogi wydaja się zbyt długie w stosunku do tułowia, wybieramy biodrówki, a nogawki podwijamy.
Jeśli całą naszą figurę uważamy za zbyt puszystą najlepszym sposobem będzie zakup dżinsów z obniżoną talią o luźnych nogawkach, najlepiej z kantami, które sprawią wrażenie smuklejszych nóg. Pionowe smugi lub plisy także będą odpowiednie. Natomiast gdy natura obdarzyła nas chłopięcą sylwetką, należy unikać obcisłych, prostych fasonów. Świetnie sprawdzą się spodnie z szerszymi nogawkami i dużą ilością kieszeni oraz akcentów dekoracyjnych typu guziki, sznurowania, naszywki.
Wątpliwe aby moda na dżins kiedyś przeminęła ponieważ ich popularność trwa od XIX wieku i ciągle rośnie. Na początku dżinsy były głównie noszone przez marynarzy i robotników, ale w latach 20-tych ubiegłego wieku młodzież zaczęła traktować je jako strój codzienny. Dzisiaj na świecie mamy ponad 50 tysięcy sklepów, które sprzedają miliardy sztuk dżinsów rocznie. Ciekawe czy Levi Strauss spodziewał się aż takiego sukcesu, gdy w roku 1873 uszył pierwsze robocze spodnie z płótna namiotowego dla poszukiwaczy złota z Kalifornii…?
Źródło: www.redangels.pl, Za Moniką :o)
Sylana
komentarze archiwalne
|
